wtorek, 1 maja 2012

Moja rutyna dnia.

 (NIE) jedzenie
..........................................................................................................................................................................

Gdy jest szkoła:

Rano
-wstaje 6:30 , mogę zjeść troszkę jogurtu ewentualnie napić się wody


W szkole

-mogę napić się trochę wody
-myśleć już o tym że po powrocie do domu nie rzucam, się na ohydne jedzenie które matka już przygotowała

Po szkole  *

-pije co najmniej 2 szklanki wody*
-opanowuje się, uspokajam, ogarniam bez pośpiechu (co najmniej 10 min.)
-sprawdzam co mam do wyboru do jedzenia
-wybieram max. trzy rzeczy , albo np. danie główne czyli bigos albo chleb z jogurtem
-podczas jedzenia siedzę przy stole
-jem jak najwolniej się da*
-podczas jedzenia ruszam nogą co przyśpiesza metabolizm
-mogę pokazywać się matce przy jedzeniu że jem
-po skończeniu tego co mam zjeść, reszty się pozbywam w jak najbardziej odp. sposób*
-relaksuje się bądź coś innego
-po 17 jeśli ładna pogoda mogę iść biegać lub wykonywać inną aktywność np. rower,rolki
-po powrocie znowu czas wolny ale najlepiej by było wrócić o 18:30
-muszę się napić co najmniej 2 szklanki 

Wieczorem *

-myje sie ,przebieram , lajtuje ,ucze , czytam ksiązki, oglądam tv lub jestem na internecie*
-o 20 ćwiczenia codzienne czyli co najmniej 30 brzuszków , ćwiczenia na nogi i ręce
- do 22 muszę się położyć

*szczególne ryzyko napadu
 ................................................................................................................................................................................

Gdy mam cały dzień wolny:

Rano*

-wstaje jak najpóźniej , staram się przynajmniej do 8
-ogarniam sie
-pije 2 szklanki wody
-przebieram się w strój wyjściowy jeśli jest ładnie lub zadowalająco, jeśli jest kiepska pogoda i nigdzie nie wychodzę nie muszę się przebierać
-jem nieduże śniadanie składające się z max 2 rzeczy*
-podczas jedzenia siedzę przy stole
-jem jak najwolniej się da
-podczas jedzenia ruszam nogą co przyśpiesza metabolizm

-mogę pokazywać się matce przy jedzeniu że jem

Czas południowy (10-18)*

-tv,komputer bądź coś innego , jesli nie mam co robić na zewnątrz siedzę w domu jak najdłużej się da a jesli czuje że zbliża się chęc objedzenia szubo rozpoczynam proces "ewakułacjii"
-maluje się by wyglądać jako tako do wyjścia
-wychodzę czy to na spacer czy rower gdziekolwiek i próbuje być zajęta
-po powrocie będę pewnie głodna więc rozpoczyna się walka z obiadem która muszę wygrać;/ *
-wypijam 3 szklanki wody
-odczekuje trochę min.5 min
-wyczajam co jest do jedzenia
-wybieram żecz którą zjem max 2 z obiadem badż 3
 -podczas jedzenia siedzę przy stole
-jem jak najwolniej się da
-podczas jedzenia ruszam nogą co przyśpiesza metabolizm

-mogę pokazywać się matce przy jedzeniu że jem
 -w huj czasu wolnego który trzeba zapełnić na początku może być w domu
-następnie powinnam wyjść na pole ok godz 16 poćwiczyć biegając lub coś innego
-po powrocie pije 3 szklanki wody*

Wieczór*

-myje sie ,przebieram , lajtuje ,ucze , czytam ksiązki, oglądam tv lub jestem na internecie*
-o 20 ćwiczenia codzienne czyli co najmniej 30 brzuszków , ćwiczenia na nogi i ręce
- do 22 muszę się położyć

*szczególne ryzyko napadu
..................................................................................................................................................................................

Teraz  ma Ci się udać ! Masz zapisane i się nie wyprzesz . Koniec obżarstwa grubasie.

( to tylko moja rutyna dnia , ułożyłam ją sobie pod swoje życie więc wasz pewnie będzie wyglądać inaczej )



 

 
 
 

2 komentarze:

  1. cokolwiek przechodzisz- nie jestem pro-ana i nie zazdroszcze nikomu żadnych chorób czy zaburzeń, ale muszę przyznać ze chciałabym móc tak mało jeść i czuć się dobrze. zanim wpadłam w to teraz, miałam bulimie, więc rzucam się na jedzenie

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoim zdaniem jeśli chcesz :)